Obrona życia, rodziny i wolności na całym świecie

CitizenGO składa się z 14.205.947 aktywnych obywateli powstrzymujących radykalne lobby przed narzucaniem swojego programu społeczeństwu

tematy

Obrona życia, rodziny i wolności na całym świecie

wygrane
Wenezuela, bez leków i środków medycznych, umiera!

Wenezuelczycy umierają z powodu braku leków i środków medycznych. Walka polityczna z reżimem Chaveza i jego następcy, którzy są u władzy przez blisko 20 lat, mogła być dotąd prowadzona, ponieważ Wenezuela była stabilna ekonomicznie. Jednakże teraz ten śmiercionośny dla swoich obywateli rząd doprowadził do totalnej ruiny kraj z największymi zasobami ropy na świecie. Jest to winą przywódców i ich bezwzględnej administracji, której ideologicznym fundamentem jest komunizm nazywany dziś , "socjalizmem XXI wieku".


Kogo najbardziej dotykają konsekwencje tej sytuacji? Rzecz jasna nie najważniejszych przywódców, takich jak Prezydent Nicolas Maduro, czy Diosdado Cabello z ich apartamentami w Nowym Jorku, ani też córki Hugo Chaveza, której fortuna została wyceniona przez magazyn Forbes na 3,6 mld USD.
3,6 mld USD podczas gdy zwykli ludzie umierają z głodu i cierpią z powodu braku podstawowych środków medycznych! Nie wspominając już o braku żywności i podstawowych artykułów do życia. Wenezuelczycy, tak jak kiedyś Polacy, muszą czekać w długich kolejkach, by dostać choć jedną, nędzną rolkę papieru toaletowego.
...

My w Polsce, znamy ten rodzaj upokorzenia i biedy, której sprawcą był socjalizm w naszym kraju. Pamiętamy system kartek na żywność, puste półki sklepowe, niekończące się kolejki po wszystko w gospodarce wiecznego niedoboru.


Mimo że sytuacja jest niezwykle niestabilna, społeczność międzynarodowa zdaje się trwać bezczynnie, a kryzys humanitarny Wenezueli nie jest już głównym newsem mediach.
Oto kilka liczb, które lepiej pozwolą zrozumieć co się dzieje
:

  • Pensja podstawowa wynosi dziś około 5,916,000 boliwarów (Bs), czyli około 4 euro przy obecnym przeliczniku. Niektóre importowane leki kosztują zaś 3800 euro, więc zapłacenie nie tylko za nie, ale nawet za podstawowe środki medyczne, nie jest niemożliwe.
  • 88% szpitali nie ma już leków, a w 79% nie ma żadnych materiałów medycznych, co więcej zdarzają się przerwy w dostawach wody.*
  • 30% lekarzy z ponad 30 letnią praktyką oraz 75% z 10 letnim lub mniejszym doświadczeniem opuściło kraj.*
  • 90% kosztownych terapii w przypadku chorób takich jak nowotwory, AIDS czy hemofilia jest niedostępna.
  • Od stycznia do maja tego roku ceny leków potroiły się z 1000% do 3000% w odniesieniu do cen z przed kryzysu.**
  • 16 000 ludzi jest w niebezpieczeństwie natychmiastowej śmierci i liczba ta zwiększa się każdego dnia.

Z uwagi na to, prosimy organizacje międzynarodowe, a w szczególności Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) oraz Światową Organizację Zdrowia (WHO) o interwencję, by wymusić na reżimie Maduro zgodę na stworzenie korytarza humanitarnego - o co prosił także Papież Franciszek - celem umożliwienia transportu leków i podstawowych środków medycznych.

Dalsze dręczenie i powodowanie cierpienia całego narodu może być postrzegane jako zbrodnia przeciwko ludzkości.


Bardzo prosimy złożyć podpis pod petycją do zastępcy sekretarza generalnego ONZ ds. pomocy humanitarnej Marka Lawcock’a oraz Dyrektora Generalnego WHO Tedrosa Adhanoma Ghebreyesus’a, by uświadomić im niezwykle dramatyczną sytuację w Wenezueli oraz zmusić do nacisków na stworzenie korytarza humanitarnego w celu dostarczenia leków i materiałów medycznych, by w ten sposób udzielić pomocy umęczonemu narodowi Wenezueli..


*Dane za Médicos por la Salud

**Dane za Federación Farmacéutica Venezolana (Fefarven)

 

O należne miejsce ojcostwa w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

Nazywam się Dariusz Cupiał i od piętnastu lat stoję na czele Tato.Net, wiodącej dziś inicjatywy inspirującej mężczyzn, do przeżywania ojcostwa jako pasji oraz najważniejszej roli w życiu.

Misją Tato.Net jest pomagać w kształtowaniu postawy świadomego i odpowiedzialnego ojcostwa wśród współczesnych mężczyzn. Powołałem ten ruch, by realizować inicjatywy i projekty adresowane do całych rodzin, tak aby budować rodziny silne obecnością ojca. Dziś jest to również sieć współpracy setek i tysięcy ojców w Polsce, Europie i na całym świecie.

Wierzę, że każde dziecko dla właściwego rozwoju i szczęścia potrzebuje mamy i taty. Tato.Net istnieje, by spełnić największe marzenie dzieci, które w XXI wieku dotkliwie cierpią z braku ojcowskiej troski. Wszystkie moje działania wynikają z wizji ojcostwa, które potrzebuje być odkryte na nowo.

Dlatego zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy podzielają przekonanie, że ojcostwo powinno dziś, za sprawą samych mężczyzn, odzyskać należną mu rangę i uznanie. Badania od lat potwierdzają, że współczesny kryzys męskości ma źródła w wycofaniu się ze swoich ról wielu ojców. Nieobecni w swoich rodzinach, nieobecni w życiu swoich dzieci, rezygnujący z odpowiedzialności za samych siebie. Nieobecność mężczyzn to cecha niestety coraz bardziej powszechna.

Od lat staram się wspierać odbudowę męskiej obecności i odpowiedzialności od dołu, w sferze realnej, pracując na codzień z dziesiątkami i setkami mężczyzn-ojców. Po latach coraz mocniej dostrzegam, że ta praca potrzebuje też wsparcia w sferze symbolicznej i sferze idei.

Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o poparcie przez podpisanie naszej petycji.
 Mam marzenie, której jest też marzeniem rzeszy przebudzonych ojców, zdających sobie sprawę z wagi swoje ojcostwa. Tym marzeniem jest, by ojcostwo jako wartość społeczna znalazło swoje oparcie w zapisach konstytucyjnych. Wielu z nich często musi zmagać się z przestarzałymi regulacjami prawnymi, trudnymi warunkami ekonomicznymi oraz wymagającymi realiami wynikającymi z szybkich zmian społecznych. Liczne są bariery, które bez wsparcia ze strony Państwa nie będą mogły być przełamane.

To konstytucje formują życie wspólnot, to one wyznaczają, które wartości, przynajmniej na poziomie idei, uzyskują rangę wartości chronionych. W artykule 18 Konstytucji RP chronione jest macierzyństwo, rodzicielstwo, rodzina, ale nie ma w nim mowy wprost o ojcostwie.

Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że sfera symboliczna jest bardzo ważna. Dlatego, wpisując się w zainicjowaną przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę debatę i zapowiedź referendum konstytucyjnego przygotowałem petycję o wprowadzenie do polskiej ustawy zasadniczej ochrony ojcostwa jako wartości ustrojowej. Chodzi w skrócie o dopisanie do chronionych wartości konstytucyjnych ojcostwa.

Wszystkich, którym drogie jest dobro rodziny bardzo proszę o podpisanie załączonej petycji.


Serdecznie dziękuję za pomoc
dr Dariusz Cupiał
Przewodniczący Rady Programowej Inicjatywy Tato.Net

Sprzeciwiamy się małżeństwom z 9-letnimi dziewczynkami w Iraku

Aktualizacja: WYGRALIŚMY! Iracki parlament wycofał się z proponowanych zmian. Dziękujemy za udział w petycji!

Więcej: http://www.aina.org/news/20171217165415.htm

Skandaliczna wiadomość płynie z Iraku. Tamejsza partia szyicka chce pozwolić na zawieranie małżeństw z dziewczynkami od 9 roku życia.

Taka poprawka zmiany art. 188 prawa cywilnego obowiązującego od 1959 r. została zaproponowana przez szyickich parlamentarzystów. Obok innych poprawek, jedną z nich jest właśnie obniżenie wieku, w którym dziewczynka może zawrzeć małżeństwo, z 18 do 9 lat...

Co więcej, w listopadzie br. iracki parlament wstępnie tę poprawkę przyjął, jednak sam proces legislacyjny ciągle trwa. Warto dodać, że propozycja ta wywołała liczne protesty Chrześcijan i Jazydów oraz innych grup. W odpowiedzi na te protety, Ján Kubiš, przedstawiciel ONZ w Iraku, 9 listopada br. wezwał do podjęcia konsultacji, których celem ma być wzmocnienie praw kobiet i ochrona dzieci.

Kolejne mocne stanowisko w tej sprawie wydał sejmik Regionu Kurdyjskiego w Iraku, który również 9 listopada br. wezwał do wycofania tej poprawki. Podobnie wypowiedział się Departament Stanu USA.

  • "Propozycja zmiany prawa, która mówi o możliwości zawierania małżeństw przez 9-letnie dziewczynki, wprost narusza uznane na arenie międzynarodowej prawa kobiet i dzieci." - powiedział Fairooza Taha, zastępca komitetu praw człowieka Regionalnego Kurdyjskiego Sejmiku.

  • Heather Nauert, rzecznik prasowy Departamentu Stanu USA, skrytykowała propozycję irackiego parlamentu mówiąc o sprzeciwie wobec tej propozycji i przypominając, że potępiano podobno praktyki wśród członków ISIS.

Adresatem petycji jest Ján Kubiš, czyli przedstawiciel ONZ w Iraku. Prosimy w niej o to, aby ze swojej pozycji wymógł na irackich władzach zatrzymanie tej poprawki. Przypominamy, że propozycja ta jest wprost niezgodna z Konwencją Praw Dziecka, którą Irak ratyfikował w 1994 r.

Dziękujemy za podpisanie tej pilnej petycji!


Fotografia (© Nadia Bashar) pochodzi z protestu Jazydów przeciwko opisywanej propozycji zmian legislacyjnych.

WIĘCEJ INFORMACJI w jęz. angielskim:
http://amp.albawaba.com/loop/assassination-childhood-outcry-iraq-over-proposals-legalize-child-marriage-1043184
http://www.rudaw.net/english/middleeast/iraq/091120173
http://www.basnews.com/index.php/en/news/kurdistan/391783
https://reliefweb.int/sites/reliefweb.int/files/resources/PR%20Family%20SL%209.11.2017%20EN.pdf
https://www.state.gov/r/pa/prs/dpb/2017/11/275450.htm
http://www.kurdistan24.net/en/news/69b0ed2e-1eff-4600-9876-a690034bf8a0

Podziękowanie za wolne niedziele

Chcemy, żeby niedziela w sposób pełny była dla rodziny! Prosimy o podpisywanie petycji, której celem jest podziękowanie Parlamentarzystom za głos poparcia w sprawie wolnej niedzieli dla rodzin. 

W duchu potrzeby wdzięczności zawsze, wszędzie i za wszystko, chcemy wyrazić podziękowanie parlamentarzystom i tym którzy zaangażowali się w proces uchwalenia ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Wdzięczność otwiera nasze serce jeszcze szerzej i mocniej na potrzeby innych. Do takiej postawy zachęcał w Liście do Kolosan sam św. Paweł ( Kol 3, 15). 

Prace nad wprowadzeniem przepisów ograniczających handel w niedzielę toczyły się już niemal od 10 lat. Sami wiemy na jak wiele przeszkód i trudności napotykały starania wielu środowisk o oddanie niedzieli rodzinom. Wiemy również jak ważny jest to społecznie problem. Często spotykaliśmy się ze stwierdzeniami : 

„Podpisuję petycję Niedziela dla Rodziny. Właśnie jestem w pracy a dziś niedziela… Dzieci zostały same w domu. Chciałabym bardzo być dzisiaj z dziećmi zrobić im obiad, podać go i zjeść razem z nimi. Pójść z nimi do kościoła na mszę św. Mieć cały dzień dla nich, być mamą. Wiem, ze tego potrzebują…” 

Dzisiaj możemy podziękować za ten znaczący krok, który wymagał od każdego głosującego "za" swoistej odwagi, wyważenia wszystkich racji. Podziękować za umiejętność wyboru nie tego co kruche i ulotne a tego co przyszłościowe, wartościowe i trwałe.

Ta petycja niech będzie podziękowaniem ze strony wszystkich rodzin i środowisk wspierających rodzinę za odwagę w realnym działaniu na rzecz jej odnowy. 

Wesprzyj dr Jachimowicz w sądowej walce o wolność sumienia dla lekarzy - proces w II instancji

 

W listopadzie 2017 r. norweski sąd drugiej instancji orzekł, że zwolnienie z pracy Pani Doktor Katarzyny Jachimowicz było naruszeniem praw człowieka! To wspaniała wiadomość, która daje nadzieję na zakończenie dyskryminacji lekarzy w Norwegii, a może i innych krajach, ze względu na sumienie. 

Posłuchajmy samej Pani Doktor:

 

https://youtu.be/d2e1JVHeqR0

---

W minionym roku poznaliśmy historię dzielnej Polki walczącej o wolność sumienia dla lekarzy w Norwegii. Pani Doktor Katarzyna Jachimowicz nie poddaje się w walce o podstawową wartość, jaką stanowi klauzula sumienia dla niej i innych lekarzy. Jest gotowa prowadzić tę walkę do najwyższej instancji, z sądem międzynarodowym łącznie. Wyraźmy naszą solidarność z Panią Doktor, która w imieniu nas wszystkich toczy tę samotną walkę. Wyraźmy tym samym sprzeciw wobec łamania podstawowego prawa każdego lekarza.

Wyrok sądu I instancji, jak przewidywaliśmy, nie był pomyślny. Co więcej, zawiera absurdalne stwierdzenie, jakoby: "Fakt, że kobieta, która prosi o założenie jej wkładki domacicznej jest z powodu sprzeciwu sumienia kierowana do lekarza innego niż jej lekarz rodzinny, stanowi według sądu formę dyskryminacji ze względu na płeć. Według sądu, wystarczy zauważyć, że z ludzkiej natury (fizycznej) wynika, iż mężczyźni nie spotkają się z sytuacją, że będą musieli iść do innego lekarza niż ich lekarz rodzinny z powodu sprzeciwu sumienia lekarza co do tej formy medycznego działania zapobiegającego reprodukcji.". (Więcej: http://gosc.pl/doc/3693702.Norwegia-Kuriozalne-uzasadnienie-wyroku-ws-kl..."Gość niedzielny" był obecny na rozprawie.)

Warto przypomnieć tę historię:

Lek. Katarzyna Jachimowicz jest lekarzem z 24-letnim stażem i przez 4 lata pracowała jako lekarz rodzinny w Przychodni Rodzinnej w gminie Sauherad (Sauherad legesenter). Przez ten okres nie pojawiła się żadna skarga na pracę pani doktor. Od samego początku dyrekcja wiedziała, że lek. K. Jachimowicz nie zgadza się na zakładanie spirali wewnątrzmacicznych (w Norwegii jest to w kompetencji nie tylko lekarzy ginekologów, ale też lekarzy rodzinnych). Nie stanowiło to dla przychodni żadnego problemu, ponieważ inni lekarze obsługiwali wszystkie kobiety chętne do założenia tego środka, który może działać w sposób poronny. Warto dodać, że spirala wewnątrzmaciczna nie jest jedynie środkiem antykoncepcyjnym, lecz czasem, jeśli doszło do poczęcia dziecka, może być środkiem poronnym. Uniemożliwia ona wtedy zagnieżdżenie się poczętego w jajowodzie zarodka w macicy i powoduje w rezultacie jego śmierć. Umowa zawarta między przychodnią i Lekarzem zawierała zastrzeżenie, że lek. K. Jachimowicz nie wykonuje tych zabiegów. Dyrekcja zgodziła się na takie uzgodnienie. W latach 2011-2014 trwała w Norwegii intensywna dyskusja o sprzeciwie sumienia w medycynie rodzinnej. Lekarze ja stosujący zostali poddani szczegółowej kontroli. W dniu 1 stycznia 2015 wszedł w życie nowy przepis zabraniający lekarzom rodzinnym odmowy wykonywania jakiejkolwiek czynności ze względu na swoje przekonania. Dopuszcza natomiast jako powód brak stosownych umiejętności. Pismo pokontrolne ze stycznia 2015 nakazywało lekarzom dostosowanie się do nowych przepisów.

Problem pojawił się na początku 2015 r. Wtedy miała miejsce w przychodni kontrola wykonywana przez lekarza wojewódzkiego, a raport z niej obejmował stwierdzenie, że klauzula sumienia nie może być stosowana. Gdyby lek. K. Jachimowicz zadeklarowała tylko, że „nie potrafi zakładać spirali wewnątrzmacicznych”, nie zostałaby zwolniona! 
W całym województwie Telemark czworo lekarzy sprzeciwiało się tym praktykom i nie wykonywało ich. Od wszystkich oczekiwano, że odejdą z własnej inicjatywy. Troje z nich zdecydowało się na taki krok. Lek. K. Jachimowicz pozostała w przychodni. W rezultacie zarządzająca przychodnią gmina wyrzuciła panią Doktor z pracy w grudniu 2015 r. 
Warto dodać, że pani doktor Katarzyna Jachimowicz jest Polką, zna język norweski (Mąż jest również Polakiem i razem z małżonkiem Pani Doktor wychowuje dwoje dzieci) i pracowała w na takich samych zasadach jak lekarze pochodzący z Norwegii. Wyrzucenie z pracy nie było formą dyskryminacji ze względu na narodowość, tylko ze względu na sumienie. 

Trudno uwierzyć w to, że w Norwegii, czyli w kraju, który tak wiele mówi o tolerancji i prawach człowieka, podstawowe wolności, które wypływają z godności człowieka, nie są respektowane.

Norweski lekarz, Polka, p. Katarzyna Jachimowicz została wyrzucona z pracy tylko dlatego, że słuchała swojego sumienia i nie chciała przyczyniać się do zabijania. Szczegóły zwolnienia nie pozostawiają wątpliwości, że zwolnienie jej z pracy to złamanie podstawowych praw człowieka i przejaw nietolerancji.

---

31 października rozpoczyna się proces przed sądem II instancji. Nie pozwólmy na dalsze dyskryminowanie lekarzy kierujących się prawym sumieniem.

Liczba podpisów oznacza dotychczasową liczbę kliknięć w obronie dr K. Jachimowicz pod petycjami w tej sprawie na CitizenGO. Norweskie Ministerstwo Zdrowia potwierdziło nam w minionym roku otrzymanie 120 tys. petycji w tej sprawie. Ważne jest, abyśmy wysłali ich jeszcze więcej i tym samym pokazali, że nie zgadzamy się na ograniczanie podstawowego prawa każdego lekarza do pracy w zgodzie ze swoim sumieniem.

Zachęcamy wszystkich do podpisania petycji w obronie lekarza – p. Katarzyny Jachimowicz. Petycję kierujemy do norweskiego Ministra Zdrowia o stworzenie takich warunków prawnych, by lekarze mogli wykonywać swój zawód w zgodzie z sumieniem.

---

Fot. Andrzej Babicz, laboratorium fotograficzne (http://www.bialystokonline.pl/andrzej-babicz-fotoandrzej-laboratorium-fotograficzne,firma,11244,393,09,0,1.html)

Mary Wagner prosi Polaków o pomoc. Napisz do Sędziego!

Polacy pomogli Mary Wagner i Mary za to dziękuję.

Mary nie została, niestety, uniewinniona, ale dotyczasowy pobyt w areszcie został zaliczony na poczet kary. To nie jest rezultat, którego oczekiwaliśmy, ale cieszymy się, że Mary jest wolna.

Po tym, jak Polacy zaczęli masowo podpisywać petycję w obronie Mary Wagner, członkowie CitizenGO z innych krajów również dołączyli do tej akcji.

Niżej wiadomość od Mary:

"Drodzy Przyjaciele Życia,

Chciałabym wyrazić moje gorące podziękowania dla wielu, wielu osób, które ofiarowały swoją modlitwę w związku z ostatnią rozprawą w moim procesie – modlitwę nie tylko za mnie, ale przede wszystkim o sprawiedliwość. 

Dziękuję także ogromnej liczbie osób, które poświęciły czas na pisanie listów wsparcia dla mnie oraz w imieniu naszych najmniejszych braci i sióstr. Było niesamowite zobaczyć tak wiele wiadomości i e-maili, wyrażających chęć dania głosu nienarodzonym dzieciom, które nie mają prawa głosu. 

Nie byłoby możliwe przyjęcie i uporządkowanie całej korespondencji bez pomocy uczestników "Campaign Life Coalition" (to prężna kanadyjska organizacji pro-life, której przekazaliśmy Państwa listy - przyp. CitizenGO), którzy udostępnili adres e-mail i adres pocztowy oraz troszczyli się o przesyłki; a także bez  pomocy wolontariuszy i innych osób, które ściśle z nimi współpracowały. Wielkie dzięki!

Chciałabym również podziękować tym osobom, które przyszły do sądu i tym, które pozostały tam tak długo, jak musiałam tam pozostać. Wasza obecność podczas niejednokrotnie żmudnych postępowań to mocne, milczące świadectwo w imię sprawiedliwości dla najmniejszych.

Dziękuję tym, którzy podejmowali ofiary oraz pełnili wolę Pana Boga w inny sposób... Zwłaszcza tym, którzy modlili się i wychodzili do matek chcących dokonać aborcji w miejscach, gdzie dochodzi do zabijania i pocieszali odrzucone, zapomniane Serce Pana Jezusa.

Dobrze jest nie wracać do więzienia (choć prawdą jest, że nasza wiara zachęca nas do radowania się nawet w obliczu wszelkich trudności, ze względu na mądrość Krzyża). Jesteśmy jednak wezwani do tego, aby dziękować w każdym położeniu, zatem w tym przypadku również.

Dla tych, którzy znają zwyczajowe traktowanie osób oskarżonych o „zbrodnie” związane z obroną najmniejszych, podejście sędziego Libmana wyróżnia się stosunkowo pozytywnie. Przewodniczący Campaign Life Coalition, Jim Hughes uznał je za krok naprzód.

Chciałabym dodać, iż modlę się, byśmy byli bardziej gorliwi w wierze i pamiętali, że niezależnie od tego, jaki może zapaść wyrok, stwierdzenie „winny” przypomina nam, iż nasi najmniejsi bracia i siostry nie liczą się w oczach sądów.

Niech Bóg obdarzy nas swoim światłem i miłością, abyśmy byli Jego radosnymi świadkami!

Mary"

-----------

Niżej apel pana Zbigniewa Piłata:

"Przekazuję gorącą prośbę o pilne przesłanie listu do sędziego w Toronto, który w dniu 12 września br. ma ogłosić wyrok w sprawie Mary. 

Mama Mary przesyła prośbę o  nasze świadectwa dotyczące Mary, które zostaną przekazane sędziemu przed rozprawą w dniu 12 września br. Być może przyczynimy się do tego, że  kanadyjskiej obrończyni życia zostanie zasądzona niższa kara pozbawienia wolności.

„Na rozprawie w dniu 15 sierpnia Sędzia poprosił Mary aby przedłożyła listy od jej przyjaciół wyrażające opinie o jej osobie oraz przekonaniu o niesprawiedliwości  wobec nienarodzonych, które inspirują ją do działania” - napisała w swoim apelu do Polaków Jane Wagner, mama Mary - „Jest to wyjątkowa okoliczność aby przedstawić Sądowi rzeczywistość zbrodni aborcji. Proszę każdego, kto zna i kocha Mary aby napisał krótki list do Sędziego, jak najszybciej, aby dotarł przed 12 września. Proszę też o podzielenie się tą wiadomością  z każdym, kto według Was mógłby swoimi przemyśleniami wpłynąć na postawę sędziego (spróbować przekonać go).”

15 sierpnia br. sąd w Toronto uznał Mary winną m.in. naruszenia przez nią działalności legalnego w Kanadzie biznesu aborcyjnego. Jednocześnie sędzia oznajmił, że zasądzoną Mary Wagner karę ogłosi 12 września. Jednak zaznaczył również, że chciałby zapoznać się z listami od Jej znajomych wraz z ich opiniami. Stąd wielki apel abyśmy wszyscy, którym na sercu leży wolność Mary wsparli Ją naszymi świadectwami. Wielu z nas spotkało Ją osobiście i ma niezatarte wspomnienie tej  niezwykłej Osoby, która pragnie ratować każde poczęte dziecko. Nie zawiedźmy Jej!"

Inicjatywę podjęło już wielu Polaków: pisał o niej "Nasz Dziennik", "Gość Niedzielny", Fundacja Pro-prawo do życia i wiele innych mediów oraz orgnizacji. Potrzeba jeszcze więcej pomocy i zaangażowania. 

Prosimy o podpisywanie petycji oraz - w miarę możliwości - o dopisanie dodatkowej wiadomości dotyczącej Mary Wagner. Listy te Mary Wagner będzie przekazywać Sędziemu w dniu rozprawy. Prosimy o podpisywanie petycji do 11 września do godz. 12.00.

nasze sukcesy

Wenezuela, bez leków i środków medycznych, umiera!

Wenezuelczycy umierają z powodu braku leków i środków medycznych. Walka polityczna z reżimem Chaveza i jego następcy, którzy są u władzy przez blisko 20 lat, mogła być dotąd prowadzona, ponieważ Wenezuela była stabilna ekonomicznie. Jednakże teraz ten śmiercionośny dla swoich obywateli rząd doprowadził do totalnej ruiny kraj z największymi zasobami ropy na świecie. Jest to winą przywódców i ich bezwzględnej administracji, której ideologicznym fundamentem jest komunizm nazywany dziś , "socjalizmem XXI wieku".


Kogo najbardziej dotykają konsekwencje tej sytuacji? Rzecz jasna nie najważniejszych przywódców, takich jak Prezydent Nicolas Maduro, czy Diosdado Cabello z ich apartamentami w Nowym Jorku, ani też córki Hugo Chaveza, której fortuna została wyceniona przez magazyn Forbes na 3,6 mld USD.
3,6 mld USD podczas gdy zwykli ludzie umierają z głodu i cierpią z powodu braku podstawowych środków medycznych! Nie wspominając już o braku żywności i podstawowych artykułów do życia. Wenezuelczycy, tak jak kiedyś Polacy, muszą czekać w długich kolejkach, by dostać choć jedną, nędzną rolkę papieru toaletowego.
...

My w Polsce, znamy ten rodzaj upokorzenia i biedy, której sprawcą był socjalizm w naszym kraju. Pamiętamy system kartek na żywność, puste półki sklepowe, niekończące się kolejki po wszystko w gospodarce wiecznego niedoboru.


Mimo że sytuacja jest niezwykle niestabilna, społeczność międzynarodowa zdaje się trwać bezczynnie, a kryzys humanitarny Wenezueli nie jest już głównym newsem mediach.
Oto kilka liczb, które lepiej pozwolą zrozumieć co się dzieje
:

  • Pensja podstawowa wynosi dziś około 5,916,000 boliwarów (Bs), czyli około 4 euro przy obecnym przeliczniku. Niektóre importowane leki kosztują zaś 3800 euro, więc zapłacenie nie tylko za nie, ale nawet za podstawowe środki medyczne, nie jest niemożliwe.
  • 88% szpitali nie ma już leków, a w 79% nie ma żadnych materiałów medycznych, co więcej zdarzają się przerwy w dostawach wody.*
  • 30% lekarzy z ponad 30 letnią praktyką oraz 75% z 10 letnim lub mniejszym doświadczeniem opuściło kraj.*
  • 90% kosztownych terapii w przypadku chorób takich jak nowotwory, AIDS czy hemofilia jest niedostępna.
  • Od stycznia do maja tego roku ceny leków potroiły się z 1000% do 3000% w odniesieniu do cen z przed kryzysu.**
  • 16 000 ludzi jest w niebezpieczeństwie natychmiastowej śmierci i liczba ta zwiększa się każdego dnia.

Z uwagi na to, prosimy organizacje międzynarodowe, a w szczególności Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) oraz Światową Organizację Zdrowia (WHO) o interwencję, by wymusić na reżimie Maduro zgodę na stworzenie korytarza humanitarnego - o co prosił także Papież Franciszek - celem umożliwienia transportu leków i podstawowych środków medycznych.

Dalsze dręczenie i powodowanie cierpienia całego narodu może być postrzegane jako zbrodnia przeciwko ludzkości.


Bardzo prosimy złożyć podpis pod petycją do zastępcy sekretarza generalnego ONZ ds. pomocy humanitarnej Marka Lawcock’a oraz Dyrektora Generalnego WHO Tedrosa Adhanoma Ghebreyesus’a, by uświadomić im niezwykle dramatyczną sytuację w Wenezueli oraz zmusić do nacisków na stworzenie korytarza humanitarnego w celu dostarczenia leków i materiałów medycznych, by w ten sposób udzielić pomocy umęczonemu narodowi Wenezueli..


*Dane za Médicos por la Salud

**Dane za Federación Farmacéutica Venezolana (Fefarven)

 

O należne miejsce ojcostwa w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

Nazywam się Dariusz Cupiał i od piętnastu lat stoję na czele Tato.Net, wiodącej dziś inicjatywy inspirującej mężczyzn, do przeżywania ojcostwa jako pasji oraz najważniejszej roli w życiu.

Misją Tato.Net jest pomagać w kształtowaniu postawy świadomego i odpowiedzialnego ojcostwa wśród współczesnych mężczyzn. Powołałem ten ruch, by realizować inicjatywy i projekty adresowane do całych rodzin, tak aby budować rodziny silne obecnością ojca. Dziś jest to również sieć współpracy setek i tysięcy ojców w Polsce, Europie i na całym świecie.

Wierzę, że każde dziecko dla właściwego rozwoju i szczęścia potrzebuje mamy i taty. Tato.Net istnieje, by spełnić największe marzenie dzieci, które w XXI wieku dotkliwie cierpią z braku ojcowskiej troski. Wszystkie moje działania wynikają z wizji ojcostwa, które potrzebuje być odkryte na nowo.

Dlatego zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy podzielają przekonanie, że ojcostwo powinno dziś, za sprawą samych mężczyzn, odzyskać należną mu rangę i uznanie. Badania od lat potwierdzają, że współczesny kryzys męskości ma źródła w wycofaniu się ze swoich ról wielu ojców. Nieobecni w swoich rodzinach, nieobecni w życiu swoich dzieci, rezygnujący z odpowiedzialności za samych siebie. Nieobecność mężczyzn to cecha niestety coraz bardziej powszechna.

Od lat staram się wspierać odbudowę męskiej obecności i odpowiedzialności od dołu, w sferze realnej, pracując na codzień z dziesiątkami i setkami mężczyzn-ojców. Po latach coraz mocniej dostrzegam, że ta praca potrzebuje też wsparcia w sferze symbolicznej i sferze idei.

Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o poparcie przez podpisanie naszej petycji.
 Mam marzenie, której jest też marzeniem rzeszy przebudzonych ojców, zdających sobie sprawę z wagi swoje ojcostwa. Tym marzeniem jest, by ojcostwo jako wartość społeczna znalazło swoje oparcie w zapisach konstytucyjnych. Wielu z nich często musi zmagać się z przestarzałymi regulacjami prawnymi, trudnymi warunkami ekonomicznymi oraz wymagającymi realiami wynikającymi z szybkich zmian społecznych. Liczne są bariery, które bez wsparcia ze strony Państwa nie będą mogły być przełamane.

To konstytucje formują życie wspólnot, to one wyznaczają, które wartości, przynajmniej na poziomie idei, uzyskują rangę wartości chronionych. W artykule 18 Konstytucji RP chronione jest macierzyństwo, rodzicielstwo, rodzina, ale nie ma w nim mowy wprost o ojcostwie.

Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że sfera symboliczna jest bardzo ważna. Dlatego, wpisując się w zainicjowaną przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę debatę i zapowiedź referendum konstytucyjnego przygotowałem petycję o wprowadzenie do polskiej ustawy zasadniczej ochrony ojcostwa jako wartości ustrojowej. Chodzi w skrócie o dopisanie do chronionych wartości konstytucyjnych ojcostwa.

Wszystkich, którym drogie jest dobro rodziny bardzo proszę o podpisanie załączonej petycji.


Serdecznie dziękuję za pomoc
dr Dariusz Cupiał
Przewodniczący Rady Programowej Inicjatywy Tato.Net

Podziękowanie za wolne niedziele

Chcemy, żeby niedziela w sposób pełny była dla rodziny! Prosimy o podpisywanie petycji, której celem jest podziękowanie Parlamentarzystom za głos poparcia w sprawie wolnej niedzieli dla rodzin. 

W duchu potrzeby wdzięczności zawsze, wszędzie i za wszystko, chcemy wyrazić podziękowanie parlamentarzystom i tym którzy zaangażowali się w proces uchwalenia ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Wdzięczność otwiera nasze serce jeszcze szerzej i mocniej na potrzeby innych. Do takiej postawy zachęcał w Liście do Kolosan sam św. Paweł ( Kol 3, 15). 

Prace nad wprowadzeniem przepisów ograniczających handel w niedzielę toczyły się już niemal od 10 lat. Sami wiemy na jak wiele przeszkód i trudności napotykały starania wielu środowisk o oddanie niedzieli rodzinom. Wiemy również jak ważny jest to społecznie problem. Często spotykaliśmy się ze stwierdzeniami : 

„Podpisuję petycję Niedziela dla Rodziny. Właśnie jestem w pracy a dziś niedziela… Dzieci zostały same w domu. Chciałabym bardzo być dzisiaj z dziećmi zrobić im obiad, podać go i zjeść razem z nimi. Pójść z nimi do kościoła na mszę św. Mieć cały dzień dla nich, być mamą. Wiem, ze tego potrzebują…” 

Dzisiaj możemy podziękować za ten znaczący krok, który wymagał od każdego głosującego "za" swoistej odwagi, wyważenia wszystkich racji. Podziękować za umiejętność wyboru nie tego co kruche i ulotne a tego co przyszłościowe, wartościowe i trwałe.

Ta petycja niech będzie podziękowaniem ze strony wszystkich rodzin i środowisk wspierających rodzinę za odwagę w realnym działaniu na rzecz jej odnowy. 

Sprzeciwiamy się małżeństwom z 9-letnimi dziewczynkami w Iraku

Aktualizacja: WYGRALIŚMY! Iracki parlament wycofał się z proponowanych zmian. Dziękujemy za udział w petycji!

Więcej: http://www.aina.org/news/20171217165415.htm

Skandaliczna wiadomość płynie z Iraku. Tamejsza partia szyicka chce pozwolić na zawieranie małżeństw z dziewczynkami od 9 roku życia.

Taka poprawka zmiany art. 188 prawa cywilnego obowiązującego od 1959 r. została zaproponowana przez szyickich parlamentarzystów. Obok innych poprawek, jedną z nich jest właśnie obniżenie wieku, w którym dziewczynka może zawrzeć małżeństwo, z 18 do 9 lat...

Co więcej, w listopadzie br. iracki parlament wstępnie tę poprawkę przyjął, jednak sam proces legislacyjny ciągle trwa. Warto dodać, że propozycja ta wywołała liczne protesty Chrześcijan i Jazydów oraz innych grup. W odpowiedzi na te protety, Ján Kubiš, przedstawiciel ONZ w Iraku, 9 listopada br. wezwał do podjęcia konsultacji, których celem ma być wzmocnienie praw kobiet i ochrona dzieci.

Kolejne mocne stanowisko w tej sprawie wydał sejmik Regionu Kurdyjskiego w Iraku, który również 9 listopada br. wezwał do wycofania tej poprawki. Podobnie wypowiedział się Departament Stanu USA.

  • "Propozycja zmiany prawa, która mówi o możliwości zawierania małżeństw przez 9-letnie dziewczynki, wprost narusza uznane na arenie międzynarodowej prawa kobiet i dzieci." - powiedział Fairooza Taha, zastępca komitetu praw człowieka Regionalnego Kurdyjskiego Sejmiku.

  • Heather Nauert, rzecznik prasowy Departamentu Stanu USA, skrytykowała propozycję irackiego parlamentu mówiąc o sprzeciwie wobec tej propozycji i przypominając, że potępiano podobno praktyki wśród członków ISIS.

Adresatem petycji jest Ján Kubiš, czyli przedstawiciel ONZ w Iraku. Prosimy w niej o to, aby ze swojej pozycji wymógł na irackich władzach zatrzymanie tej poprawki. Przypominamy, że propozycja ta jest wprost niezgodna z Konwencją Praw Dziecka, którą Irak ratyfikował w 1994 r.

Dziękujemy za podpisanie tej pilnej petycji!


Fotografia (© Nadia Bashar) pochodzi z protestu Jazydów przeciwko opisywanej propozycji zmian legislacyjnych.

WIĘCEJ INFORMACJI w jęz. angielskim:
http://amp.albawaba.com/loop/assassination-childhood-outcry-iraq-over-proposals-legalize-child-marriage-1043184
http://www.rudaw.net/english/middleeast/iraq/091120173
http://www.basnews.com/index.php/en/news/kurdistan/391783
https://reliefweb.int/sites/reliefweb.int/files/resources/PR%20Family%20SL%209.11.2017%20EN.pdf
https://www.state.gov/r/pa/prs/dpb/2017/11/275450.htm
http://www.kurdistan24.net/en/news/69b0ed2e-1eff-4600-9876-a690034bf8a0

Wesprzyj dr Jachimowicz w sądowej walce o wolność sumienia dla lekarzy - proces w II instancji

 

W listopadzie 2017 r. norweski sąd drugiej instancji orzekł, że zwolnienie z pracy Pani Doktor Katarzyny Jachimowicz było naruszeniem praw człowieka! To wspaniała wiadomość, która daje nadzieję na zakończenie dyskryminacji lekarzy w Norwegii, a może i innych krajach, ze względu na sumienie. 

Posłuchajmy samej Pani Doktor:

 

https://youtu.be/d2e1JVHeqR0

---

W minionym roku poznaliśmy historię dzielnej Polki walczącej o wolność sumienia dla lekarzy w Norwegii. Pani Doktor Katarzyna Jachimowicz nie poddaje się w walce o podstawową wartość, jaką stanowi klauzula sumienia dla niej i innych lekarzy. Jest gotowa prowadzić tę walkę do najwyższej instancji, z sądem międzynarodowym łącznie. Wyraźmy naszą solidarność z Panią Doktor, która w imieniu nas wszystkich toczy tę samotną walkę. Wyraźmy tym samym sprzeciw wobec łamania podstawowego prawa każdego lekarza.

Wyrok sądu I instancji, jak przewidywaliśmy, nie był pomyślny. Co więcej, zawiera absurdalne stwierdzenie, jakoby: "Fakt, że kobieta, która prosi o założenie jej wkładki domacicznej jest z powodu sprzeciwu sumienia kierowana do lekarza innego niż jej lekarz rodzinny, stanowi według sądu formę dyskryminacji ze względu na płeć. Według sądu, wystarczy zauważyć, że z ludzkiej natury (fizycznej) wynika, iż mężczyźni nie spotkają się z sytuacją, że będą musieli iść do innego lekarza niż ich lekarz rodzinny z powodu sprzeciwu sumienia lekarza co do tej formy medycznego działania zapobiegającego reprodukcji.". (Więcej: http://gosc.pl/doc/3693702.Norwegia-Kuriozalne-uzasadnienie-wyroku-ws-kl..."Gość niedzielny" był obecny na rozprawie.)

Warto przypomnieć tę historię:

Lek. Katarzyna Jachimowicz jest lekarzem z 24-letnim stażem i przez 4 lata pracowała jako lekarz rodzinny w Przychodni Rodzinnej w gminie Sauherad (Sauherad legesenter). Przez ten okres nie pojawiła się żadna skarga na pracę pani doktor. Od samego początku dyrekcja wiedziała, że lek. K. Jachimowicz nie zgadza się na zakładanie spirali wewnątrzmacicznych (w Norwegii jest to w kompetencji nie tylko lekarzy ginekologów, ale też lekarzy rodzinnych). Nie stanowiło to dla przychodni żadnego problemu, ponieważ inni lekarze obsługiwali wszystkie kobiety chętne do założenia tego środka, który może działać w sposób poronny. Warto dodać, że spirala wewnątrzmaciczna nie jest jedynie środkiem antykoncepcyjnym, lecz czasem, jeśli doszło do poczęcia dziecka, może być środkiem poronnym. Uniemożliwia ona wtedy zagnieżdżenie się poczętego w jajowodzie zarodka w macicy i powoduje w rezultacie jego śmierć. Umowa zawarta między przychodnią i Lekarzem zawierała zastrzeżenie, że lek. K. Jachimowicz nie wykonuje tych zabiegów. Dyrekcja zgodziła się na takie uzgodnienie. W latach 2011-2014 trwała w Norwegii intensywna dyskusja o sprzeciwie sumienia w medycynie rodzinnej. Lekarze ja stosujący zostali poddani szczegółowej kontroli. W dniu 1 stycznia 2015 wszedł w życie nowy przepis zabraniający lekarzom rodzinnym odmowy wykonywania jakiejkolwiek czynności ze względu na swoje przekonania. Dopuszcza natomiast jako powód brak stosownych umiejętności. Pismo pokontrolne ze stycznia 2015 nakazywało lekarzom dostosowanie się do nowych przepisów.

Problem pojawił się na początku 2015 r. Wtedy miała miejsce w przychodni kontrola wykonywana przez lekarza wojewódzkiego, a raport z niej obejmował stwierdzenie, że klauzula sumienia nie może być stosowana. Gdyby lek. K. Jachimowicz zadeklarowała tylko, że „nie potrafi zakładać spirali wewnątrzmacicznych”, nie zostałaby zwolniona! 
W całym województwie Telemark czworo lekarzy sprzeciwiało się tym praktykom i nie wykonywało ich. Od wszystkich oczekiwano, że odejdą z własnej inicjatywy. Troje z nich zdecydowało się na taki krok. Lek. K. Jachimowicz pozostała w przychodni. W rezultacie zarządzająca przychodnią gmina wyrzuciła panią Doktor z pracy w grudniu 2015 r. 
Warto dodać, że pani doktor Katarzyna Jachimowicz jest Polką, zna język norweski (Mąż jest również Polakiem i razem z małżonkiem Pani Doktor wychowuje dwoje dzieci) i pracowała w na takich samych zasadach jak lekarze pochodzący z Norwegii. Wyrzucenie z pracy nie było formą dyskryminacji ze względu na narodowość, tylko ze względu na sumienie. 

Trudno uwierzyć w to, że w Norwegii, czyli w kraju, który tak wiele mówi o tolerancji i prawach człowieka, podstawowe wolności, które wypływają z godności człowieka, nie są respektowane.

Norweski lekarz, Polka, p. Katarzyna Jachimowicz została wyrzucona z pracy tylko dlatego, że słuchała swojego sumienia i nie chciała przyczyniać się do zabijania. Szczegóły zwolnienia nie pozostawiają wątpliwości, że zwolnienie jej z pracy to złamanie podstawowych praw człowieka i przejaw nietolerancji.

---

31 października rozpoczyna się proces przed sądem II instancji. Nie pozwólmy na dalsze dyskryminowanie lekarzy kierujących się prawym sumieniem.

Liczba podpisów oznacza dotychczasową liczbę kliknięć w obronie dr K. Jachimowicz pod petycjami w tej sprawie na CitizenGO. Norweskie Ministerstwo Zdrowia potwierdziło nam w minionym roku otrzymanie 120 tys. petycji w tej sprawie. Ważne jest, abyśmy wysłali ich jeszcze więcej i tym samym pokazali, że nie zgadzamy się na ograniczanie podstawowego prawa każdego lekarza do pracy w zgodzie ze swoim sumieniem.

Zachęcamy wszystkich do podpisania petycji w obronie lekarza – p. Katarzyny Jachimowicz. Petycję kierujemy do norweskiego Ministra Zdrowia o stworzenie takich warunków prawnych, by lekarze mogli wykonywać swój zawód w zgodzie z sumieniem.

---

Fot. Andrzej Babicz, laboratorium fotograficzne (http://www.bialystokonline.pl/andrzej-babicz-fotoandrzej-laboratorium-fotograficzne,firma,11244,393,09,0,1.html)

Mary Wagner prosi Polaków o pomoc. Napisz do Sędziego!

Polacy pomogli Mary Wagner i Mary za to dziękuję.

Mary nie została, niestety, uniewinniona, ale dotyczasowy pobyt w areszcie został zaliczony na poczet kary. To nie jest rezultat, którego oczekiwaliśmy, ale cieszymy się, że Mary jest wolna.

Po tym, jak Polacy zaczęli masowo podpisywać petycję w obronie Mary Wagner, członkowie CitizenGO z innych krajów również dołączyli do tej akcji.

Niżej wiadomość od Mary:

"Drodzy Przyjaciele Życia,

Chciałabym wyrazić moje gorące podziękowania dla wielu, wielu osób, które ofiarowały swoją modlitwę w związku z ostatnią rozprawą w moim procesie – modlitwę nie tylko za mnie, ale przede wszystkim o sprawiedliwość. 

Dziękuję także ogromnej liczbie osób, które poświęciły czas na pisanie listów wsparcia dla mnie oraz w imieniu naszych najmniejszych braci i sióstr. Było niesamowite zobaczyć tak wiele wiadomości i e-maili, wyrażających chęć dania głosu nienarodzonym dzieciom, które nie mają prawa głosu. 

Nie byłoby możliwe przyjęcie i uporządkowanie całej korespondencji bez pomocy uczestników "Campaign Life Coalition" (to prężna kanadyjska organizacji pro-life, której przekazaliśmy Państwa listy - przyp. CitizenGO), którzy udostępnili adres e-mail i adres pocztowy oraz troszczyli się o przesyłki; a także bez  pomocy wolontariuszy i innych osób, które ściśle z nimi współpracowały. Wielkie dzięki!

Chciałabym również podziękować tym osobom, które przyszły do sądu i tym, które pozostały tam tak długo, jak musiałam tam pozostać. Wasza obecność podczas niejednokrotnie żmudnych postępowań to mocne, milczące świadectwo w imię sprawiedliwości dla najmniejszych.

Dziękuję tym, którzy podejmowali ofiary oraz pełnili wolę Pana Boga w inny sposób... Zwłaszcza tym, którzy modlili się i wychodzili do matek chcących dokonać aborcji w miejscach, gdzie dochodzi do zabijania i pocieszali odrzucone, zapomniane Serce Pana Jezusa.

Dobrze jest nie wracać do więzienia (choć prawdą jest, że nasza wiara zachęca nas do radowania się nawet w obliczu wszelkich trudności, ze względu na mądrość Krzyża). Jesteśmy jednak wezwani do tego, aby dziękować w każdym położeniu, zatem w tym przypadku również.

Dla tych, którzy znają zwyczajowe traktowanie osób oskarżonych o „zbrodnie” związane z obroną najmniejszych, podejście sędziego Libmana wyróżnia się stosunkowo pozytywnie. Przewodniczący Campaign Life Coalition, Jim Hughes uznał je za krok naprzód.

Chciałabym dodać, iż modlę się, byśmy byli bardziej gorliwi w wierze i pamiętali, że niezależnie od tego, jaki może zapaść wyrok, stwierdzenie „winny” przypomina nam, iż nasi najmniejsi bracia i siostry nie liczą się w oczach sądów.

Niech Bóg obdarzy nas swoim światłem i miłością, abyśmy byli Jego radosnymi świadkami!

Mary"

-----------

Niżej apel pana Zbigniewa Piłata:

"Przekazuję gorącą prośbę o pilne przesłanie listu do sędziego w Toronto, który w dniu 12 września br. ma ogłosić wyrok w sprawie Mary. 

Mama Mary przesyła prośbę o  nasze świadectwa dotyczące Mary, które zostaną przekazane sędziemu przed rozprawą w dniu 12 września br. Być może przyczynimy się do tego, że  kanadyjskiej obrończyni życia zostanie zasądzona niższa kara pozbawienia wolności.

„Na rozprawie w dniu 15 sierpnia Sędzia poprosił Mary aby przedłożyła listy od jej przyjaciół wyrażające opinie o jej osobie oraz przekonaniu o niesprawiedliwości  wobec nienarodzonych, które inspirują ją do działania” - napisała w swoim apelu do Polaków Jane Wagner, mama Mary - „Jest to wyjątkowa okoliczność aby przedstawić Sądowi rzeczywistość zbrodni aborcji. Proszę każdego, kto zna i kocha Mary aby napisał krótki list do Sędziego, jak najszybciej, aby dotarł przed 12 września. Proszę też o podzielenie się tą wiadomością  z każdym, kto według Was mógłby swoimi przemyśleniami wpłynąć na postawę sędziego (spróbować przekonać go).”

15 sierpnia br. sąd w Toronto uznał Mary winną m.in. naruszenia przez nią działalności legalnego w Kanadzie biznesu aborcyjnego. Jednocześnie sędzia oznajmił, że zasądzoną Mary Wagner karę ogłosi 12 września. Jednak zaznaczył również, że chciałby zapoznać się z listami od Jej znajomych wraz z ich opiniami. Stąd wielki apel abyśmy wszyscy, którym na sercu leży wolność Mary wsparli Ją naszymi świadectwami. Wielu z nas spotkało Ją osobiście i ma niezatarte wspomnienie tej  niezwykłej Osoby, która pragnie ratować każde poczęte dziecko. Nie zawiedźmy Jej!"

Inicjatywę podjęło już wielu Polaków: pisał o niej "Nasz Dziennik", "Gość Niedzielny", Fundacja Pro-prawo do życia i wiele innych mediów oraz orgnizacji. Potrzeba jeszcze więcej pomocy i zaangażowania. 

Prosimy o podpisywanie petycji oraz - w miarę możliwości - o dopisanie dodatkowej wiadomości dotyczącej Mary Wagner. Listy te Mary Wagner będzie przekazywać Sędziemu w dniu rozprawy. Prosimy o podpisywanie petycji do 11 września do godz. 12.00.

Co słychać w CitizenGO